Byliśmy w klubie z Mią jako pierwsi. Ona już zaczęła
pić, a ja czekałem tęsknie za przyjaciółmi i moją rodzinką. Pierwsi do klubu
wpakowali się Rocky i Calum, co mnie rozśmieszyło bo poszli do baru wzięli po
butelce wódki literatki, tak literatki i wpadli do nas do boksu.
-No hej zakochań ce * powiedział mój brat
-Daj spokój oni to nie są zakochań ce Bardziej
bardziej... * Pociągałem Caluma na stołek by nie dokończał wiedziałem doskonale że
chce powiedzieć bardziej bardziej jak Ross i Laura. Skubany od początku
wiedział co jest między mną a brunetką, jednak siedział cicho. Potem okazało
się że wszyscy wiedzieli. Aż przypomniałem sobie jeden jedyny dzień w którym wszyscy
na mnie naskoczyli.
Troszkę wcześniej :
-Ross kiedy się przyznasz? * zapytał Rocky
-Do czego mam się przyznać?
-Jakbyś nie wiedział * odpowiedziała wkurzona i
znudzona Rydel
-Nie ma zielonego pojęcia o czym mówicie?, że za
bardzo
zabalowałem?, dużo piłem wróciłem późno czy co?
zabalowałem?, dużo piłem wróciłem późno czy co?
-Ej on serio nie wie * odpowiedział Ell
-No serio kurwa nie wiem, jest ktoś łaskaw
powiedzieć mi o co chodzi?!
-O to że jesteś zakochany w Laurze * powiedział Rik
a ja pomachałem głową i odpowiedziałem jak tylko potrafiłem w tej sytuacji.
-Każdy posądza mnie o to że bujam się w Laurze, o co
wam chodzi?. Nie rozumiem tego, nie nie jestem w niej zakochany. Nie kocham jej
i co jeszcze a nie podoba mi się
-Jasne * Odparł Calm
-Ona podoba Ci się od pierwszej sekundy waszego
poznania * odpowiedział Rocky * Myślisz że dlaczego ciągle się do niej
przystawiam
-No za to powinieneś mieć w ryj * odpowiedział Ell
co nas rozśmieszyło
-A co tobie też podoba się Młoda Maron? * Zapytała
Rydel, a ona i Ell. On od dawna wzdychał do mojej siostry i byłem pewny pewny
na 100 że będą razem. Jak wiecie do tej pory się to nie sprawdziło.
Powrót....
-Gdzie reszta? * zapytała moja dziewczyna
-Wiesz co każdy jedzie osobno taxi. Wiecie
zakochań ce osobno a dziewczyny osobno
-Jak to puściliście dziewczyny same? * zapytałem
przerażony
-Oj spuść z tonu, Raini sama chciała jechać tylko z
Laurą mają sobie do pogadania a to idealny moment.
-Tsa jasne * odparła Mia
-Hejko * odparł Ell, a Rik od razu rozlał alkohol.
-A gdzie dziewczyny? * odparł nie co zdziwiony
-Jadą same taxi bo ktoś stwierdził że mogą spokojnie
jechać same * odparłem wkurzony biorąc literatkę z alkoholem, napiliśmy się.
-może idziemy po tańczyć?* Odparła Van do swego
chłopaka. On pocałował jej usta wziął ją za rękę po czym poszli w tany.
-A my a my* odparła Rydel do Ell * Idziemy?
-Wy to jesteście już razem czy jeszcze udajecie? *
odparł Rocky. Nie rozumiem tej reakcji mojego kumpla i siostry.
-nie jeszcze udajemy * Odparł patrząc na mnie.
Czemu oni się tak uwzięli na mnie. Odeszli a Calum podszedł do Mi.
-Zatańczysz? * spojrzeli na mnie
-Nie ma problemu idę się przejść * powiedziałem
zostawiając ich samych. Zeszłam na dół, zobaczyłem Raini a za nią Laurę. Wyglądała bosko w czerwonej sukience i
wysokich butach. No te kręcone ciemne włosy. Śliczna jak zawsze. Podeszłem do
nich * Hej
-No hej!!! * wydarła się Raini, chyba już pijana
-Mogę porwać Laurę do tańca
-Jasne * odparła uśmiechając się do brunetki,no tak
obie musiałby buchnąć coś przed drogą. Laura miała w oczach tysiąc gwiazd.
Chciało mi się śmiać, znów jest na bani.
-Chodzi * powiedziałem łapiąc ją za dłoń. Weszliśmy
na scenę, Raini dopadła jakiegoś chłopaka i zaczęła tańczyć z nim, zostawiając
nas samych. Jednak piosenka się zakończyła, zaczęła się kolejna. To straszne,
pomyśleć że Laura znów jest pijana, mały alkoholi zaśmiałem się. Ross And Laura Taniec
Delikatnie dotknąłem ją w tali.
-Spokojnie nie bój się nie zranisz mnie dotykiem *
kompletnie pijana pomyślałem. Ale w chwili kiedy przytuliła się do mnie mocno obejmując mnie za szyję.
I kolejny
gryzie ziemię
Oh, dlaczego nie mogę okiełznać miłości?
I mogłam pomyśleć, że byliśmy jednością
Chciałam walczyć w tej wojnie bez broni
I chciałam, i chciałam tego tak bardzo
Ale za dużo było tam czerwonych flag
Teraz kolejny gryzie ziemię
Tak, bądźmy szczerzy, nie zaufam nikomu
Nie złamałeś mnie
Wciąż walczę o pokój
Cóż, mam grubą skórę i elastyczne serce
Ale twoje ostrze może być zbyt ostre
Jestem jak gumka, dopóki nie pociągniesz zbyt mocno
Lecz nie zobaczysz mnie w kawałkach
Bo mam elastyczne serce
Mam elastyczne serce
Tak, mam elastyczne serce
I nie będę spać przez noc
Tak, bądźmy szczerzy, nie zmrużę oka
A wiem, że mogę przetrwać
Przejdę przez ogień, by ocalić swoje życie
Robię wszystko, co w mojej mocy
Wtedy kolejny gryzie ziemię
Nie złamałeś mnie
Wciąż walczę o pokój
Cóż, mam grubą skórę i elastyczne serce
Ale twoje ostrze może być zbyt ostre
Jestem jak gumka, dopóki nie pociągniesz zbyt mocno
Tak, mogę pęknąć i szybko poruszyć
Lecz nie zobaczysz mnie w kawałkach
Bo mam elastyczne serce
Oh, oh-oh-oh-oh-oh-oh-oh, oh-oh-oh
Oh, oh-oh-oh-oh-oh-oh-oh, oh-oh-oh
-Chciałbym żeby ta piosenka się nie skończyła *
odparłem kiedy ona oddaliła się nie co odemnie by spojrzeć w moje oczy.
-Chciałabym wiedzieć że mam jakie kol wiek szanse *
odparła patrząc na mnie tymi pięknymi ciemnymi oczami
-Jesteś moim ideałem Laura * zaśmiała się do mnie
przez co i ja zaczełem się śmiać. Przybliżyłem się do niej tak że oparłem się o
jej czoło. Ona cicho się uśmiechała do pod nosem.
-Słyszałam co powiedziałeś do mnie * odparła a ja
zastygłem w miejscu, zaczęła się inna piosenka a ja dalej nie wiedziałem o co
chodziło. * Ross wtedy kiedy byłam pijana i spaliśmy razem. Powiedziałeś że też
mnie kochasz, ale nie możemy być razem
-Laura, nie widzę świata po za Tobą, ale sądzisz że
możemy być razem?
-nie, sądzę że nie możemy * odparłam nie co
przygaszona * Ale za to z Mią jesteś
bezpieczny, i to się liczy.
-Ale to Ciebie kocham, to bez ciebie nie wyobrażam
sobie życia * odparłem wtedy puściła moją dłoń by spojrzeć na mnie. Jakoś
ostanio będąc pijana jest śmielsza. Ciekawe czy będąc trzeźwa by ze mną tak
pogadała.
-Ross, mówiłam Ci że jestem w Tobie zakochana, ale
ty twierdzisz że nie wolno mi tego mówić. Dlatego niech zostanie to tak jak
powinno być
-Czyli jak? * zapytałem zbity z tropu
-Będziesz z
Mią bardzo szczęśliwa, bo wy………* Musłem jej usta. Ona odwzajemniła pocałunek.
Całowaliśmy się krótką chwile. Wiedziałem że osoba która nam to zepsuła to nie
był nikt z rodziny to była Mia.
-Co ty robisz z moim chłopakiem ! * wrzasnęła na
Laurę, a ja zakryłem ja swoim ciałem by nic nie zrobiła.
-Mi…. To ja chodzi na zewnątrz wszystko Ci
wytłumaczę.
-Wiedziałam wiedziałam, kochasz ją prawda? * odparła
patrząc na mnie i na brunetkę
-Tak kocham ją, nie widzę świata po za nią
-A co ze mną? * zapytał płacząc
-Nie czuję tego samego, jesteś dla mnie jak
-Jak? * odparła. Wiedziałem że nie mogę powiedzieć
jak przyjaciółka, znajoma, siostra czy ktoś tam. Wiedziałem to.
-Chodzi porozmawiamy na dworze * powiedziałem
zostawiając Laurę samą na parkiecie. Mia wzięła mnie za dłoń po czym wyprowadziła.
-Czy ty kochasz ją>?
-Tak jestem zakochany na zabój * odpowiedziałem
szczerze, w końcu nie muszę tego ukrywać.
*Perspektywa Laury *
Patrzyłam jak odchodzą razem, nie co zła, to ze mną
powinien teraz być. Ale prawda była inna on należał do niej a ona do niego. A
ja hmy... No cóż ze mną się dobrze bawił skubany, nic więcej. Zaprosił mnie do
tańca pijany już Rocky więc się zgodziłam.
-Wyznał głupek co do Ciebie czuje?
-Głupek?
-Zabawne ja tego nie widzę * odparłam obracając się
-Można porwać....? * odparł Rik a ja wylądowałam w
kolejnych ramionach Lynch, dziś byłam u każdego z tej rodziny ramionach
zdecydowanie to było mi pisane.
-Będę za wami tęsknić
-Ja za Tobą też, wyjaśnisz mi co to było z moim
braciszkiem?
-Którym?, trochę ich dziś było * zaśmiałam się a on
razem ze mną
-Ciągle mi chodzi o Rossa * odpowiedział radośnie
-Taniec pocałunek i wyznanie uczuć
-Przyznał się w końcu co czuje
-Co czuje?, ehm... Tak wyznał mi to w nocy po
powrocie z sesji zdjęciowej
-Ehm..?
-Powiedział mi że mnie kocha i nie widzi świata po
za mną, ale nie możemy być razem gdyż to nie dobre rozwiązanie
-Głupek
-Też tak uważam
Tańczyłam z każdym facetem z którym tutaj przyszłam
plus kilka przypadkowym. Za każdym razem wyglądałam w stronę gdzie znikł Ross i
Mia. To straszne tak bardzo go kochałam że nie potrafiłam sobie z tym poradzić.
Jesteś idiotką powiedział Ci że nie chce z Tobą być, ile raz ma Ci to
wytłumaczyć.
-Lau możemy jechać do domu * odparła Raini
-A co się stało
-źle się czuje
-Jasne jasne. Rik powiesz wreście że wraz z Raini
pojechałyśmy do domu?
-Nie ma problemu, uważaj na nią
-Jasne, widzimy się na lotnisku rano
-Jasne, pa * odparłam po czym wyszłam wraz z moją
brunetką.
-Wiesz że czeka nas sesja zdjęciowa jutro i kilka
słów do mikrofonu a później lotnisko
-Wiem, po prostu przesadziłam * odparła wsiadając do
taxi.
-Zostajesz u mnie!