środa, 13 maja 2020

Rozdział 46 ( Sezon 3 odcinek 15 koniec Epilog)



*Perspektywa Laury*

Podbiegłam do Rossa i mocno go do siebie przytuliłam a on mnie mocno objął i pocałował w głowę byłam szczęśliwa w jego ramionach. Przypomniały mi się wszystkie chwilę z Rossem......

Wspomnienia :


No i stało się wpadłam na kogoś wylewając kawę. 

-Przepraszam bardzo to nie moja kawa!, to jego! * upadłam na tyłek odbijając się o jego kaloryfer. A on poleciał ze swoją kawą na ziemię rozlewając cała zawartość. Co za frajer. Spojrzałam na niego przytulając do siebie swoją torbę. Blondyn o mlecznych oczach. Kaloryfer, może w innych warunkach bym się w nim podkochiwała. Problem jednak polegał na tym że to realny świat i żadne z nas się sobie nie spodobało. 

-Przepraszam nie patrzyłam jak idę, ale ty również nie patrzyłeś * powiedziałam podnosząc się z ziemi i wyciągając dłoń w jego stronę.

-No chyba sobie jaja ze mnie robisz, nie patrzysz jak chodzisz i to moja wina?!. A co ja Twój pilot?. Jak ja teraz wyglądam, zadowolona jesteś?, w dodatku że jestem spóźniony to jeszcze muszę iść się przebrać, co za.....

-Co za?, no dokończ!!!! *Powiedziałam wrzeszcząc na niego * Palant!!!

-dzikus, mam nadzieję że się nigdy nie spotkamy!!!

-Wierz mi że ja też mam takie marzenie

-Zabawna jesteś

-A ty palant!

-Idiotka!! * powiedział wyciągając tel i omijając mnie, wszedł do centrum handlowego. Palant, poszłam za nim po czym sama wyciągnęłam tel i zadzwoniłam do siostry. 

-Van jestem już w centrum, gdzie mam was szukać?

-Jesteśmy pod kinem.



XXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXX


-Casting?, do czego?

-Do serialu. * Powiedziałam ciągle na niego gapiąc.

-Jakiego?, zapytał, pewnie podtrzymywał rozmowę, byle bym nie skończyła za wcześnie. Palant...

-Austin and Ally. * Powiedziałam a on w tej samej chwili zrobił się cały zielony na twarzy.

-Jaja sobie ze mnie robisz?
Znalezione obrazy dla zapytania laura marano gif


-Wiesz co nie mam ochoty z Tobą żartować, o co Ci chodzi?

-Ja dostałem role, gram główną postać. Austina, nadal jednak nie ma roli głównej bohaterki Ally.  Nawet jest już rola dwóch kolejnych głównych bohaterów jednak....

-Spoko, nie pójdę na przesłuchanie * Odpowiedziałam twardo.

-Dlaczego?

-Bo jeśli dostanę role to będziemy głównymi bohaterami, a to oznacza jeszcze czyściejsze widywanie Twojej osoby.

-Mojej boskiej osoby i weź ogarnij tyłek przyjdź na casting co Ci szkodzi?

-Nie chce z Tobą grać * Powiedziałam wkurzona.

-Kochanie, przyznaj że się boisz, boisz się grać przy takiej osobie jak ja.

-Zabawny jesteś, mówiłam Ci że nie mam zielonego pojęcia kim ty do diabła jesteś? * Powiedziałam nie zdając sobie sprawy z tego jak blisko jestem Rossa.

-To udowodnij, udowodnij że potrafisz grać.

Podobny obraz-Uwierz że już gram * zmierzyłam go wzrokiem. 

-Słabo Ci to wychodzi * powiedział a ja zbliżałam się jeszcze bardziej stykaliśmy się nosami. 

-Uwierz że gram bardzo dobrze, jak myślisz co teraz robię? * Dotknęłam jego policzka palcem skazującym zatrzymując się na wargach * Gdybym nie grał nie było by mnie tutaj. Nie było by zakładu i uwierz że nie rozmawiałam bym z takim palantem jak ty.

-Zabawna jesteś udowodnij mi że jesteś dobrą aktorką i idź na casting.

-A co jeśli wygram>? * Powiedziałam to bardziej do jego warg niż do niego.

-Nie będę takim gnojkiem jakim jestem teraz.
Znalezione obrazy dla zapytania vanessa marano gif

-Kusząca propozycja. 

-Wiem * Powiedział po czym usłyszeliśmy śmiech Van. Od razu wystraszeni oddaliliśmy się od siebie.

-Tutaj są nasza aniołki. * Powiedziała Van, a my nawet nie mieliśmy odwagi na siebie spojrzeć. 


- Niesamowite już nie skaczą sobie do gardeł. * Odparła Rydel. 

-Teraz bardziej próbują sobie języki w usta wepchać * Odparł Rickier na co reszta zaczęła się śmiać. 




XXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXX



laura marano sorry for the quality GIF-Spadaj idę pływać! * wyrwałam się, a on chwycił mnie za biodra przyciągając do siebie. Odwróciłam się do niego spoglądając w jego wielkie ciemne oczy.

-Nie powinnaś pływać w takim stanie.

-Dlaczego taki jesteś?, hmy? Dlaczego przecież masz dziewczynę?

-A ty chłopaka, a przecież mogę Cię zatrzymać.

-nie o to mi chodziło. Przez całe trzy tygodnie nie napisałeś, nie odezwałeś się do mnie nic zero jakiego kolwiek znaku życia. A tak prosiłam by ktoś wspomniał o Tobie.

-Ja też dowiedziałem się o Twoim związku przez przypadek.

-Gdybyś się odezwał powiedziała bym Ci.

Animated GIF-Co byś mi powiedziała, że jesteś z nim bardzo szczęśliwa. Że jesteś w nim.... * Nie wytrzymał musiał to powiedzieć, wypomnieć byłam tego pewna.

-Nie, nie  jestem w nim zakochana głupku....* Odparłam wiedząc że zaraz zwymiotuje. Alkohol plus miłosne wyznania to złe połączenie. * Zakochałam się w Tobie.

-A ja nie jestem w Tobie zakochany, i lepiej będzie jeśli nigdy nie będziesz robić sobie nadziej, nawet na trzeźwo.

-Nie wierzę, gdybyś się we mnie nie zakochał nie był byś taki szorstki jak jesteś!
Znalezione obrazy dla zapytania Ross lynch zły gif

-Ty słyszysz co mówisz kobieto?! * zezłościł się. 

-Tak, wiem co mówię, ja czuję to teraz i czułam to wtedy, a ty zakochałeś się w innej.

-No właśnie. Zakochałem się w innej.  Nie w Tobie w innej!. Nie kocham nie kochałem i nigdy Cię nie pokocham. * Powiedział twardo, żadne z nas nie wiedziało że Ell nas podsłuchuję. 

-Posłuchaj mnie Ross lynch Kocham Cię, zakochałam się w Tobie, ale może masz rację, pora zacząć od zera. A teraz puść mnie i pozwól odejść. * Puścił mnie a ja po prostu zmierzałam go wzrokiem po raz ostatni i powiedziałam * Do zobaczenia na planie filmowym od teraz tylko tam będziemy się widywać. 



-Do zobaczenia, żegnam * powiedział a ja wyszłam po prostu wzięłam swój bagaż torebkę i odeszłam. Wyznałam to co czuje tak ja powiedział mi Andrew, ,,jeśli wyznasz mu co czujesz a on Cię oleje, wtedy zrozumiem że mam szanse zdobyć twe serce w innym przypadku nigdy nie będziemy mieć szanse.

-Więc uważasz że powinnam mu powiedzieć co czuję?

-Tak i jak najszybciej Lau, nie chce czekać na Ciebie nie wiadomo ile. 

-Dobrze zrobię tak, ale czy ty..?

Pokaże Ci czym jest prawdziwa miłość zobaczysz będziesz spokojniejsza Tak Andrew miał rację, wyznałam Lynchowi to co czuję, a on powiedział głośno i wyraźnie że nic do mnie nie czuję. Po raz dać szanse Andriiu. Tylko w ten sposób moglibyśmy być razem. Nie wiem kiedy prawie upadłam ale ktoś mnie dźwignął....



XXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXX




-Nie rozumiem Cię, przecież nie widzę świata po za Tobą, a ty po za mną. 

-oj widzę, widzę za Tobą wielki dom. Naprawdę wielki. * Powiedziałam śmiejąc się głośno. 

-Oj nie bądź taka zabawna * zaczęło padać. Tylko tego mi brakowało. Zaczęłam iść w kierunku domu...

-Idę do domu, widzimy się jutro. * Powiedziałam ale ten chwycił mnie. Obróciłam się gwałtownie w jego stronę. 

Podobny obraz-Czułem to wtedy i czuję to teraz....

-Co czujesz.? 

-Że musimy dać sobie szanse. * Spojrzałam na niego będąc w szoku, czy ten wieczór nigdy się nie skończy. 

Spojrzałam na niego będąc w szoku, czy ten wieczór nigdy się nie skończy.>? Pada co raz bardziej, wtedy on ujął moją twarz i pocałował. odwzajemniłam pocałunek, jak mogłam mu odmówić, po za tym zakochałam się. Całował tak cudownie, tak delikatnie a zarazem pikanie. Niczego mi w tym pocałunku nie brakowało. Kiedy skończyliśmy po dobrych paru minutach. Uśmiechnęłam się do niego łobuzersko. 

-Dajmy sobie szansę, proszę. * Powiedział znów całując moje usta.


-Zawsze * odpłynęłam w tych pocałunkach. 


-Więc się zgadzasz.? 


-A co ja przed chwilą powiedziałam.

Podobny obraz

-Zawsze? * zaśmiał się dotykając dłonią mojej twarzy, pocałowałam go * Kocham Cię, jestem taki szczęśliwy. 

-Ja też. * Zaśmiałam się po czym przytuliłam się mocno do niego. * Nowy związek na odległość? * powiedziałam patrząc na niego, wiem że on zrozumiał. 


-udowodnię Ci że nie widzę świata po za Tobą. * Powiedział przytulając mnie do siebie, przytuliłam się do niego, zbliżaliśmy się do mojego domu. 


- Kurczę obie siostry Marano zakochane w braciach Lynch. Co my zostawimy fanką? * zaśmiałam się dotykając jego policzka. 


Podobny obraz-Nie mam pojęcia, bo ja serce i kawałek siebie zostawiam z Tobą. * Musnęłam jego usta, odwzajemniał pocałunek, po czym złapał mnie za dłoń. Nie byliśmy razem, jednak byłam najszczęśliwsza na świecie. Widziałam że zajęłam ważną części w sercu blondyna. Weszliśmy do środka. 







XXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXX




Cześć wszystkim


-Cześć * odezwał się śmieszek, tak go określiłam a dokładnie  mówiąc Rocky jeśli się nie mylę. Tak zdaje się że tak właśnie ma za imię.



-Dziękuje* uśmiechnęłam się  patrząc na resztę


-Ross wraz z Maią są już na miejscu jedziemy. * powiedział
Blondynka nazwa również Rydel. Nie powiem, te  towarzystwo mi pasowało, jednak chciałam się spotkać z Andrewem który a propo pojechał na jakiś koncert. Nie wiem dlaczego miałam wrażenie że to trochę olewka. Byłam smutna, bardzo, bo chłopak za którym szalałam miał mnie gdzieś. Nie wiem kiedy dostaliśmy się na miejsce, kiedy wyszłam z samochodu i co najciekawsze dlaczego wpatrywałam się w blondyna jak w obrazek. Nie powiem wyglądał bardzo przystojnie w graniaku.....




W rozpiętej koszuli, ten uroczy uśmieszek.Nagle zobaczyłam siebie i chłopaka  blisko siebie. Ciekawe że między nami było więcej chemii niż to co widzę.  Kurczę, czy serio chciałabym być na ich miejscu.
grafika edit, ross lynch, and laura maranografika edit, ross lynch, and ross and lauragrafika edit, ross lynch, and laura marano

 On w tym samym momencie spojrzał na mnie. Wiedziałam 

że myśli to samo co ja, przeszły mnie ciarki, nagle znalazł się
blisko mnie

-Laura..?

-Ross * powiedziałam patrząc w jego oczy * chce czego.
*Spróbować dotknęłam jego policzka i musnęłam jego usta.

#wattpad #humor ok lo dije ...iba hablar sobre Courtney ,se que cuando el lean el titulo las fans de RAURA no van a queren ni leerlo pero esta pagina es para descargar el ODIO o el cariño (si leen esto las fans de ROURTNEY) que tenemos hasta esta persona o como muchos le dicen "la corneta" o "la tal corni"    ESTA...
Kiedy otworzyłam na nowo oczy byłam w szoku, Ross nadal  był przytulony do Mai, która chwyciła mocno go za dłoń i powiedziała.

-Tak jesteśmy razem * uśmiechali 
się oboje do kamery a ja, poczułam ból. Nie spodobało mi się, a nie powinno przecież nic nie czuję do tego chłopaka. Więc o co chodziło.?

-Laura, zagapiłaś się na Rossa * powiedziała moja siostra
 spojrzałam na nią. A może jednak coś mnie i tego blondyna łączy>? * Jak długo jest z Mają? * spytałam co zaciekawiło rodzeństwo chłopaka. Każdy spojrzał na każdego, to wyglądało coś w stylu , pamięta..?.

Znalezione obrazy dla zapytania laura marano gif-Praktycznie rzecz biorąc rok. * 
Powiedziała jego siostra a mnie zrzedła mina. Nie ja i Ross nie mogliśmy być razem.

-Zapytaj * powiedział śmiało Rick, spojrzałam na niego, zapytać czy nie, wezmą mnie za wariatkę, czy nie.?. Już ośmieliłam się coś mruknąć kiedy i nas wezwali na czerwony dywan. Nie  a jeśli to ostatnia szansa. Nigdy się nie dowiem, co łączyło mnie z Rosse Lynchem. Zrobili nam kilka zdjęci
.

-Laura Marano, wyglądasz ślicznie?, dobrze się czujesz? *
 zapytał jeden z redaktorów.* Spojrzałam na niego


XXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXX

 I pomyśleć że to tylko jedna chwila jedyne 3 miesiące na to że się w sobie zakochaliśmy. To nie były 3 miesiące tylko całe życie nigdy tego nie zapomnę....


Chciałam zrobić inne zakończenie niż takie jak jest zazwyczaj.... Dobre kilka lat później główni bohaterzy są razem itp. Chciałam wam przypomnieć całe 3 sezony tego wszystkiego. Całe 45 rozdziałów w jednym. ( To tylko kilka fragmentów z początków a jest jeszcze tyle do wybrania )

poniedziałek, 11 maja 2020

Już Jutro !!!!

Przepraszam, dzisiaj nie będzie rozdziału...

Umarł ktoś kto dużo dla mnie znaczył. Był prawie jak wujek. Nie nie potrafię pogodzić się ze świadomością że jego własny syn miał go w dupie.

A wiem że sam chciał pogodzić się z synem, ale przez to że to mami synek nie pogodził się nie zdążył. To smutne, w ostatniej chwile swego życia znalazł cudowną kobietę, ( z Dwójką dzieci ). Które na pewno kochał jak swoje!. Ożenił się z nią, by nie doczekać roku swego ślubu. Umarł dziś w czasie jeb*** koronawirus, w którym nie wolno odwiedzać bliskich, a jego własna żona nie mogła go nawet zobaczyć w ostatniej chwili jego oddechu ( Nie można tego nazwać życia ). Przepraszam to jest silniejsze odemnie i nie dam rady dzisiaj.

 +Spoczywaj w spokoju Bogdan Z. spotkamy się tam gdzie kiedyś i tak znajdą się wszyscy.....


Trudne momenty w pracy opiekuna - śmierć podopiecznego ...

poniedziałek, 4 maja 2020

Rozdział 46 ( Sezon 3 odcinek 14)

Pół roku później.

Wróciłam do Miami. Moja Van była nie co grubsza ucieszyłam się kiedy dowiedziałam się że jest w ciąży. Jednak jedna jedyna kartka mnie zaniepokoiła.


ZAPROSZENIA NA ŚLUB ŚLUBNE SZEŚCIAN 3D 7720250521 - Allegro.pl

,,Ross Lynch wraz z Mia Mitchell zaprasza na swój ślub który odbędzie się 25.lipca 2020r. ….(…)…’’ 

łza poleciała mi po policzku. Andrew przytulił mnie od tyłu.


-Chcesz iść?


-nie,  * Spojrzałam na niego *Andriu czy teraz kiedy on się żenią będziemy mogli się rozstać?


-Chcesz to zakończyć.?


-Tak, dotrzymałam słowa Andrew * powiedziałam a on chwycił mnie za dłoń. Poszliśmy na nasz most tam gdzie się wszystko zaczęło.


-Powiem Ci prawdę, to moje dziecko, Mia nosi moje dziecko. Ale jest tak zakochana w tym Rossie że nie pozwoliła bym to ja wychował własne dziecko * Przytuliłam go mocno do siebie * przykro mi, Sądziła że jeśli mnie i Ciebie coś łączy to będziemy razem, zapomnisz szybko o Rossie * Dotknęła jego policzka, widziałam że cierpi


- My też powinniśmy się zaręczyć, jeśli tkwimy w tym razem to już na zawsze * powiedziałam a on mocno mnie do siebie przytulił., Usłyszałam te słowa które nigdy ale to nigdy nie powinny wyjść z jego ust.


-Kocham Cię Lauro Marano. * Dotknął mojej twarzy na której pojawiła się pierwsza łza. Wiedziałam że powinnam jakoś zareagować, jakoś się zachować jednak to bolało oj strasznie bolało. A ja musiałam wypowiedzieć te słowa.


-Kocham Cię Andrew. * pocałował mnie a ja odwzajemniłam ten pocałunek. Przytuliliśmy się i w końcu trzymając się za ręce wróciliśmy do mojego domu. Nie wiem nawet kiedy nastał dzień ślubu Rossa. Strasznie bolał mnie brzuch a Raini stwierdziła ze pójdziemy na imprezę bym nie myślała o tym że Ross się chajta. Szybko wypiłyśmy pół litra na głowę by nic kompletnie nie myśleć, i szczerze powiedziawszy nawet nie wiem kiedy do diaska znalazłam się w klubie w ramionach jakiegoś blondyna. Liczyło się dla mnie tylko to, kto był tym blondynem moi drodzy to sam Ross Lynch.


-Cieszę się że na Ciebie trafiłem


-To czysty przypadek, wiesz o tym>?


-Wiem, ale mimo wszystko to lepsze niż bawienie się z nimi * odparł a ja nie mogłam się powstrzymać i pocałowałam go w usta. Jeśli ona kiedyś mi go odebrała, to dlaczego ja nie mogę jej. Ross szybko odwzajemnił pocałunek. Wiedziałam że będą kłopoty ale miałam to gdzieś. Znów całowałam słodkie usta mojego ideału faceta. I tak o to znalazłam się rano w jego ramionach, spojrzałam lekko przebudzona na niego. Delikatnie się uśmiechając.


-Cześć


-Cześć


-Czy to nie zabawne że historia się powtarza?


-To znaczy?


-Znów zdradzasz  Maie ze mną


-Tak, ale wtedy nie wiedziałem co tak naprawdę czuję no i że jestem zakochany


-Zakochany? * zapytałam zalotnie, wędrując dłonią po jego klacie. Chwycił mnie mocno za rękę bym spojrzała na niego


-Tak, wciąż Cię kocham Lauro.

-Nigdy nie przestałam Cię kocham Rossie Lynch. *Rano ocknełam się sama, pojawiła się łza w moim oku. Nastał ten dzień. Ross znów to zrobił znów mnie olał, znów wykorzystał. Zaczęłam płakać, zakrywając się kołdrą. 


*Perspektywa Rossa*

teen beach movie 2 | Tumblr
Godzina do ślubu a ja wiedziałem że muszę coś zrobić. Wtargnąłem bez pytania do pokoju Mai. Była piękna jak zawsze zresztą, z szerokim uśmiechem wstała z krzesełka i podeszła do mnie składając pocałunek na moich ustach. 


-Cześć Panie Młody


-Cześć * odparłem łapiąc ją za dłoń * przejdziemy się?


-Za godzinę ślub


-Nie bój się, zdążymy


-Rossi


Mackenzie GIFs - Get the best gif on GIFER
-No chodzi idziemy * odparłem łapiąc ją za dłoń. Wyszliśmy z jej domu i zaczęliśmy w ciszy maszerować, aż dotarliśmy do morza. Nie nie miałem zamiaru się utopić. Nie miałem zamiaru również ją utopić. Szliśmy trzymając się za ręce.


-Do czego to doszło Ross


-Widzisz, jesteś na tyle mądra że sama wiesz czego chce...


-Dokładnie * zaśmiała się melodyjnie. 


-Kocham ją i zawsze będę * odparłem zatrzymując się i patrząc w jej oczy. Pojawiły się w nich pierwsze łzy.


-To się nigdy nie zmieni?


-Nie Maia nigdy * odparłem prawdę mówiąc.
Grace Phipps Lela X Mack GIF - Find & Share on GIPHY


-A ja?, czy kiedyś mnie kochałeś>?


-myślę że od samego początku byłem zakochany w niej * co za szczerość Lynch, ona natomiast uśmiechnęła się przez łzy, a potem mnie pocałowała


-To koniec Lynch, to koniec, kończę moje intrygi.. * Po czym bez słowa odeszła. A ja zostałem sam.


*Perspektywa Mai*

Pojechałam po Laurę, zabrałam ją z domu po czym jadąc z prędkością wiatru zmierzałam na most. Kiedy ostro wyhamowałam Laura pierwsza wysiadła z samochodu.



THAT BOY ─ PETER PARKER - CHAPTER THREE | Ludzie
-Czego chcesz?, Chcesz tak kończyć swój żywot?, Zamierzasz mnie zabić?, boisz się że jestem konkurencja?


-Wiesz Rydel miała w jednym racje. Ross nigdy mnie nie pokocha, do póki kocha Ciebie. Sam stwierdził że nigdy mnie nie kochał, bo zawsze byłaś ty. 


-Ale to z Tobą zamierza się ożenić. 


-Nie Laura od zawsze jest z Tobą, będzie z Tobą . Widzisz nawet wie gdzie kurwa jesteś * odparłam a ona spojrzała za siebie ujrzała Rossa.


-Ja...


-Ona Ross wie, i życzę wam szczęścia. Kocham Cię Ross * odparłam zostawiając zakochanym samych.....


*Perspektywa Laury*

Podbiegłam do Rossa i mocno go do siebie przytuliłam a on mnie mocno objął i pocałował w głowę byłam szczęśliwa w jego ramionach.


-Wyjdziesz za mnie? * zapytał ujmując moją twarz w swoją

-Tak!! * powiedziałam przez łzy. A potem mój pierścionek znów pojawił się na palcu. A i przypomniały mi się wszystkie chwilę z Rossem......

Kochani to Koniec :) 

W przyszłym tygodniu w poniedziałek zakończenie całego  opowiadania :) 




sobota, 2 maja 2020

Maj

No to koniec naszej podróży :)

Zostały dwa ostatnie rozdziały które napisałam. Jak się to wszystko potoczy?, czy będzie szczęśliwe zakończenie czy totalna porażka.>?

Nowe rozdziały pojawią się :

04.05.2020 r. Od godziny 20 do 23
11.05.2020 r. Od godziny 20 do 23

Zaczynam również z nowym blogiem pod tytułem ,, Ja, Ty i Oni '' Dziś pierwsza notka :P


https://tylkotyjaioni.blogspot.com/






73 images about Austin & Ally💖 on We Heart It | See more about ...Rydel lynch GIF - Find on GIFER

poniedziałek, 27 kwietnia 2020

Rozdział 45 (Sezon 3 odcinek 13)

*Perspektywa Laury*

Spakowana już czekałam na taxi, nikt nie wstał było zdecydowanie za wcześnie by wstać po weselu. Ja nie piłam tylko tańczyłam więc była normalna. Pocałowałam Raini w policzek. A ta mnie przez sen mocno przytuliła.


-Kocham Cię Raini, do zobaczenia za pół roku, jak już będzie po wszystkim * powiedziałam po czym odeszłam, wiedziałam że nic nie usłyszy za mocno spała. Wsiadłam do taxi i odjechałam. Napisałam do Andriu czy też już jedzie. ,,Jadę, jadę skarbie ‘’. Napisał a ja spojrzałam przez okno, po raz ostatni oglądam moje Miami. Teraz codziennie będę w innym mieście. Codziennie będę zwiedzać inne zakątki świata. W końcu dojechałam na tak zwane lotnisko. Przyszedł mój brunet. Zapłacił za taxi i wziął mój bagaż a mnie pod rękę.


-Gotowa na nową przygodę? * zapytał


-Tak * powiedziałam a on przytulił mnie do siebie. Wiedziałam że tylko on mi został. Weszliśmy w ruchome schody. Już zmierzaliśmy w stronę pierwszej bramki. Kiedy usłyszałam krzyki.


-Laura!!! * krzyknął a ja odwróciłam się jak na zawołanie.


-To to * moje oczy zaczęły się szklić. Spojrzałam na Andrewa, jednak nie pokazywał zazdrości.


-Laura, jak mogłaś wyjechać bez pożegnania. * Przyległam do jego ciała. Byłam niska przytulając się do niego słyszałam bicie jego serca. * Wiem że nie powinienem. Ale musiałem ostatni raz Cię zobaczyć.


-Ross obiecałeś mi, obiecałeś że oddalisz się odemnie * powiedziałam dalej go przytulając.


-Wiem, ale nie potrafię, jestem pieprzonym świrem * powiedział oddalając  się odemnie. Ujął moje głowę w swoich dłoniach.



Nadal nie rozumiem dlaczego Andrew nic nie robił. Może jednak miał serce i chciał byśmy raz na zawsze się rozstali. Usłyszeliśmy ogłoszenie, by zacząć podchodzić do bramek.


-Będę za Tobą tęsknić * powiedziałam mając łzy w oczach


-Będę za Tobą tęsknić * powtórzył po czym pocałował mnie w czubek nosa. Przytyliśmy się do siebie. * żegnaj * powiedział po czym podszedł do Andriu


-Uważaj na nią


-Tak wiem * powiedział podając mu dłoń * Żegnaj Lynch, chodź skarbie * powiedział do mnie, spojrzałam po raz pierwszy na Lyncha po czym szłam przed siebie. Przeszliśmy bramki, sprawdzaliśmy nasze bagaże, potem paszporty aż w końcu wsiedliśmy do samolotu. Andrew usiadł od okna a ja na środku, oparłam się o niego, chciałam zasnąć. Czekało nas trochę godzin podróży.


-Nie sądziłem że on się tak zakocha * powiedział nagle Andrew. Nie odpowiedziałam mu nic. * Nie widzi po za Tobą świata. Jeśli ożeni się z Mią to tylko za karę. * W końcu spojrzałam na niego


-Gdyby mnie serio kochał nie zrobił by tego, zdradził mnie. A to nie miłość.


-Jednak robi wszystko by Cię odzyskać.


-Nigdy więcej mnie nie odzyska


-Jesteś pewna?


-Tak * spojrzałam w oczy mojego chłopaka. * Przecież jestem teraz z Tobą, dałam Ci szanse nie spieprz tego


-Postaram się * pocałował mnie a ja odwzajemniłam pocałunek, tak właśnie miało być, tak właśnie sama chciałam.




*Perspektywa Rossa*

Pożegnałem się z Laurą po czym usiadłem w salonie i zacząłem pisać piosenkę.


Gdybym mógł zatrzymać świat, Tej nocy, zrobiłbym to Zamroziłbym ten moment w czasie, och, gdybym tylko mógł Nasze ciała tańczące jak wiatr, w kółko, w kółko w idealnym niebie. Zahipnotyzowany przez dźwięk Zgubiłem się a potem odnalazłem.

W twoich oczach. Bo nie ma nic lepszego niż to, nie, nie ma nic lepszego niż to. Och, gdybyśmy mogli zatrzymać, świat dzisiejszej nocy.  Myślę, że powinniśmy spróbować. Bo nie ma nic lepszego niż to, lepszego. 


Ha gdybyśmy mogli mieć jedną noc, by ją powtórzyć, byłaby to ta. W kółko i w kółko tańczyć do rytmu by istnieć. Będziemy żyć póki jesteśmy młodzi, więc poczekajmy na słońce, zanim pójdziemy do domu.

 Zamknij to wszystko w naszych myślach, Zapamiętaj ten wieczór, bo wszyscy wiemy. Bo nie ma nic lepszego niż to, Nie, nie ma nic lepszego niż to. Och, jeśli moglibyśmy zatrzymać, świat dzisiejszej nocy, myślę, że powinniśmy spróbować. Bo nie ma nic lepszego niż to, lepszego. Ha! 

Nie mogę uwierzyć w to jak żyjemy, nieustannie czegoś szukając to sen, nie chcę się nigdy obudzić. 








-Czy to ballada o miłość * zaśmiała się Mia schodząc po schodach.


-Dlaczego nie śpisz


teen beach movie 2 | Tumblr-Nie mogłam kiedy nie śpisz obok, dlaczego nie chcesz spać ze mną, przy mnie * co jej miałem powiedzieć.?. Odkąd przespałem się z nią i zrobiłem dziecko nie miałem ochoty spać z nią. Wiedziałem że mam się oświadczyć mimo to robiłem wszystko by znów z nią nie być sam na sam.


-Wiesz co idę biegać * powiedziałem wychodząc.



*Perspektywa Rydel*

-A ty tutaj? * zapytałam wchodząc do salonu przez kuchnie


-Tak, jeszcze tu jestem ,albo nadal.


-Czekasz na oświadczyny mojego braciszka


-Nie bądź taka zabawna Rydel bo nie zostaniesz chrzestną


Rydel Lynch GIF - Find & Share on GIPHY-Nawet nie chce, chyba że Ross tego będzie chciał z Tobą nie chce mieć nic wspólnego.


-Oj masz ze mną wiele * wstała i podeszła do mnie. * Kochanie, chcesz czy nie będę należeć do tej rodziny, wkrótce na świat przyjdzie pierwszy z Lynchów.


-Wątpię, żeby to był Lynch....


-Co chcesz przez to powiedzieć?


-Mia, puszczasz się na lewo i prawo jakoś nie wierze że to dziecko mojego brata.


-Skąd pewność że nie?


-Ross nigdy nie zdradzi by Laury, nawet teraz nie chce z Tobą sypiać * zaśmiałam się krzyżując ręce.


Story by Marano & Lynch: Bohaterowie-Nie prawda śpimy razem


-Kiedy?, wiem że spędził tutaj noc. Napisał piosenkę, a rano cóż rano pobiegł na lotnisko by pożegnać się z Laurą. A ty?, spędziłaś noc sama w jego pokoju. Myśląc że się pojawi. Zabawna jesteś, jeśli się z Tobą ożeni to tylko z litość.


-Gówno prawda, on mnie kocha


-Nie Mia nie kocha cię, nie kochał Cię i nigdy Cię nie pokocha.



Ps. Kochani oprócz nowego rozdziału tutaj, udało mi się co nie co napisać na drugim blogu xD.
Więc ogłaszam wszystkim zgromadzonym że jutro pojawi się nowy rozdział w ,,Raura na zawsze''. A od Maja a dokładnie 01.05.2020r pierwszy wpis będzie to opis tego co was czeka :P

poniedziałek, 20 kwietnia 2020

Przeprosiny.....

Jak sami widzicie....

To przeprosiny.... Niestety robię zawias na blogu. Myślałam że napiszę do końca tą historię....
Jednak potrzebuję więcej niż tydzień czasu...
Zawieszam bloga na czas 27.04.2020. By powrócić z końcem opowiadania....





poniedziałek, 13 kwietnia 2020

Rozdział 44 (Sezon 3 odcinek 12)












Jesteś światłem, jesteś nocą, Jesteś kolorem mojej krwi
jesteś lekiem, jesteś bólem, Jesteś jedyną rzeczą, której pragnę dotknąć
Nigdy nie sądziłam, że to może znaczyć dla mnie tak wiele, tak wiele.

Jesteś obawą, nie dbam o to, bo nigdy nie byłam tak wysoko 
Pozwól mi zabrać Cię poza naszą galaktykę,
Możesz zobaczyć świat, który powołałeś do życia, do życia.


yeah, okay... I miss a bit auslly on We Heart ItTrafiłam w ramiona Rossa, tak zdecydowanie wolałam być z Rickiem. Spojrzał na mnie a ja tylko wsłuchiwałam się w słowa.

-Czy zatańczysz ze mną? * spytał tymi sowimi oczami szczeniąt.


-Nie grzecznie było by odmówić * powiedziałam biorąc go za dłoń i wpadając po raz kolejny w jego ramiona. Ile to już razy chciałam oj chciałam być tylko w jego ramionach.?. Ile razy o to błagałam?. Patrzyliśmy na siebie jakby to był koniec. Totalny koniec świata. Chciałam odejść jednak on trzymał mnie mocno w tali.


-Pozwól mi, pozwól mi ostatni raz poczuć co to miłość zanim będę musiał grać.


-Grać?


-Tak, doskonale wiesz że po za tobą nie widzę świata, jednak zdradziłem Cię, byłem głupkiem totalnie popierdolonym debilem.

-Zgadzam się byłeś, ale to już przeszłość

-Dlatego pozwól że ostatni raz będę mieć osobę którą kocham w ramionach, bo zanim odejdziesz stracę miłość mojego życia.


yeah, okay... I miss a bit auslly on We Heart It-To zabawne * powiedziałam patrząc na niego


-Dlaczego?


-Bo gdybym to ja była Twoim życiem teraz to ja była bym w ciąży i myślelibyśmy o ślubie.


-To błąd za który będę płacił każdego dnia aż do śmierci.


-Zamierzasz się z nią ożenić.>?


-Tak, zamierzam się jej oświadczyć


-To dobrze, to bardzo dobrze * powiedziałam patrząc na niego. Oparł się o moją głowę. Wiedziałam że to koniec piosenki poleciały mi łzy. Nie tylko ty będziesz udawał, grał teraz nasze realne życie jest koszmarem. Westchnęłam.


-Zawszę Cię będę Kochać zapamiętaj to * powiedział po czym odszedł zostawiając mnie na scenie samą. Podszedł do mnie Andrew, do którego się przytuliłam.
zakochani gifs | WiffleGif

-Proszę Cię nie krzywdzi. To ostatni raz nie zbliżę się do niego.

-Spokojnie nie zamierzam * odparł tuląc mnie do siebie. * Ostatni raz * Powiedział bardziej do siebie niż do mnie.




*Perspektywa Andriu*

Od początku chciałem być z Laurą. Jednak ona od samego początku była zakochana w tym Lynchu. Nie wiedziałem jak zdobyć jej serce do czasu aż na mojej drodze pojawiła się Mia. To ona pomogła mi zdobyć Laurę, to ona powiedziała że zajmie się Rossem a ja będę miał ją tylko dla siebie pod warunkiem że jej pomogę.  Musiałem grać twardziela, i teraz bardzo żałowałem tego że ją uderzyłem. Nie sądziłem że Mia, jest na tyle pomysłowa, nie sądziłem że będę potrafić złamać serce swojej dawnej przyjaciółce z dzieciństwa tylko po to by pomoc komuś innemu. A teraz spoglądałem jak moja niby dziewczyna tańczy z miłością swego życia. Zaczęła płakać, wiedziałem że powiedział jej coś co ją złamało. A potem po prostu ją zostawił. Szybko podeszłem do niej a ona mnie do siebie przytuliła. Potrzebowała bliskość. Bardzo sporej bliskość bo przytuliła się do mnie bardzo mocno.


-Proszę Cię nie krzywdzi. To ostatni raz nie zbliżę się do niego.


-Spokojnie nie zamierzam * powiedziałem bardziej do siebie niż do niej. Miałem ją po prostu trzymać z daleka do czasu aż Lynch ożeni się z Mią. * co zamierza?, o Cię doprowadziło do takiego stanu.?


-Powiedział że zawszę będzie mnie kochać i że ożeni się z nią * Lau dalej płakała, cud że mi nie uciekła tylko dalej płakała przytulona do mnie. Tak to właśnie plan Mi. Kiedy się ożenią, będzie spokój plan ukończy się sukcesem, no bo kto będzie chciał rozwodu zważywszy że mają dziecko.
ally dawson prom dress - Google Search | Online wedding dress ...

-Spokojnie, mówiłem Ci od dawna że on nie jest dla Ciebie


-Masz rację, szkoda że zrozumiałam to teraz kiedy mi groziłeś


-Jakoś muszę sobie radzić.


-Czy kiedy się….ożenią dasz spokój


-Tak, wtedy ty zakochasz się we mnie


-Wierzysz w to? * powiedziała patrząc mi w oczy. Nie nie wierzyłem w to i problem że ona też nie.


*Perspektywa Laury*

Tańczyłam ze wszystkimi, udawałam według planu Andriu że będę spokojna, że jestem szczęśliwa w jego towarzystwie. Do czasu. Kiedy przypomniałam sobie Rossa.


Kiedyś :



1k austin and ally ross lynch austin moon laura marano Auslly Ally ...-Nie rozumiem Cię, przecież nie widzę świata po za Tobą, a ty po za mną.


-Oj widzę, widzę, za Tobą jest wielki dom. Naprawdę wieli * powiedziałam śmiejąc się


-Oj nie bądź taka zabawna * zaczęło padać. Tylko tego mi brakowało.... Zaczęłam iść w kierunku domu.....


-Idę do domu widzimy się jutro. * powiedziałam ale ten chwycił mnie. Obróciłam się gwałtownie w jego stronę.


-Czułem to wtedy i czuje to teraz.



-Co czujesz>?


-Że musimy dać sobie szanse * Spojrzałam na niego będąc w szoku, czy ten wieczór nigdy się nie skończy.>?.  Pada coraz bardziej, wtedy on ujął moją twarz i pocałował w usta. Odwzajemniłam pocałunek, jak mogłam mu odmówić, po za tym zakochałam się. Całował cudownie, tak delikatnie a zarazem pikanie. Niczego mi w tym pocałunku nie brakowało. Kiedy skończyliśmy po dobrych paru minutach. Uśmiechnęłam się do niego łobuzersko.


-Dajmy sobie szanse, ale ale poczekaj * powiedziałam kiedy chciał mnie przytulić.