poniedziałek, 27 kwietnia 2020

Rozdział 45 (Sezon 3 odcinek 13)

*Perspektywa Laury*

Spakowana już czekałam na taxi, nikt nie wstał było zdecydowanie za wcześnie by wstać po weselu. Ja nie piłam tylko tańczyłam więc była normalna. Pocałowałam Raini w policzek. A ta mnie przez sen mocno przytuliła.


-Kocham Cię Raini, do zobaczenia za pół roku, jak już będzie po wszystkim * powiedziałam po czym odeszłam, wiedziałam że nic nie usłyszy za mocno spała. Wsiadłam do taxi i odjechałam. Napisałam do Andriu czy też już jedzie. ,,Jadę, jadę skarbie ‘’. Napisał a ja spojrzałam przez okno, po raz ostatni oglądam moje Miami. Teraz codziennie będę w innym mieście. Codziennie będę zwiedzać inne zakątki świata. W końcu dojechałam na tak zwane lotnisko. Przyszedł mój brunet. Zapłacił za taxi i wziął mój bagaż a mnie pod rękę.


-Gotowa na nową przygodę? * zapytał


-Tak * powiedziałam a on przytulił mnie do siebie. Wiedziałam że tylko on mi został. Weszliśmy w ruchome schody. Już zmierzaliśmy w stronę pierwszej bramki. Kiedy usłyszałam krzyki.


-Laura!!! * krzyknął a ja odwróciłam się jak na zawołanie.


-To to * moje oczy zaczęły się szklić. Spojrzałam na Andrewa, jednak nie pokazywał zazdrości.


-Laura, jak mogłaś wyjechać bez pożegnania. * Przyległam do jego ciała. Byłam niska przytulając się do niego słyszałam bicie jego serca. * Wiem że nie powinienem. Ale musiałem ostatni raz Cię zobaczyć.


-Ross obiecałeś mi, obiecałeś że oddalisz się odemnie * powiedziałam dalej go przytulając.


-Wiem, ale nie potrafię, jestem pieprzonym świrem * powiedział oddalając  się odemnie. Ujął moje głowę w swoich dłoniach.



Nadal nie rozumiem dlaczego Andrew nic nie robił. Może jednak miał serce i chciał byśmy raz na zawsze się rozstali. Usłyszeliśmy ogłoszenie, by zacząć podchodzić do bramek.


-Będę za Tobą tęsknić * powiedziałam mając łzy w oczach


-Będę za Tobą tęsknić * powtórzył po czym pocałował mnie w czubek nosa. Przytyliśmy się do siebie. * żegnaj * powiedział po czym podszedł do Andriu


-Uważaj na nią


-Tak wiem * powiedział podając mu dłoń * Żegnaj Lynch, chodź skarbie * powiedział do mnie, spojrzałam po raz pierwszy na Lyncha po czym szłam przed siebie. Przeszliśmy bramki, sprawdzaliśmy nasze bagaże, potem paszporty aż w końcu wsiedliśmy do samolotu. Andrew usiadł od okna a ja na środku, oparłam się o niego, chciałam zasnąć. Czekało nas trochę godzin podróży.


-Nie sądziłem że on się tak zakocha * powiedział nagle Andrew. Nie odpowiedziałam mu nic. * Nie widzi po za Tobą świata. Jeśli ożeni się z Mią to tylko za karę. * W końcu spojrzałam na niego


-Gdyby mnie serio kochał nie zrobił by tego, zdradził mnie. A to nie miłość.


-Jednak robi wszystko by Cię odzyskać.


-Nigdy więcej mnie nie odzyska


-Jesteś pewna?


-Tak * spojrzałam w oczy mojego chłopaka. * Przecież jestem teraz z Tobą, dałam Ci szanse nie spieprz tego


-Postaram się * pocałował mnie a ja odwzajemniłam pocałunek, tak właśnie miało być, tak właśnie sama chciałam.




*Perspektywa Rossa*

Pożegnałem się z Laurą po czym usiadłem w salonie i zacząłem pisać piosenkę.


Gdybym mógł zatrzymać świat, Tej nocy, zrobiłbym to Zamroziłbym ten moment w czasie, och, gdybym tylko mógł Nasze ciała tańczące jak wiatr, w kółko, w kółko w idealnym niebie. Zahipnotyzowany przez dźwięk Zgubiłem się a potem odnalazłem.

W twoich oczach. Bo nie ma nic lepszego niż to, nie, nie ma nic lepszego niż to. Och, gdybyśmy mogli zatrzymać, świat dzisiejszej nocy.  Myślę, że powinniśmy spróbować. Bo nie ma nic lepszego niż to, lepszego. 


Ha gdybyśmy mogli mieć jedną noc, by ją powtórzyć, byłaby to ta. W kółko i w kółko tańczyć do rytmu by istnieć. Będziemy żyć póki jesteśmy młodzi, więc poczekajmy na słońce, zanim pójdziemy do domu.

 Zamknij to wszystko w naszych myślach, Zapamiętaj ten wieczór, bo wszyscy wiemy. Bo nie ma nic lepszego niż to, Nie, nie ma nic lepszego niż to. Och, jeśli moglibyśmy zatrzymać, świat dzisiejszej nocy, myślę, że powinniśmy spróbować. Bo nie ma nic lepszego niż to, lepszego. Ha! 

Nie mogę uwierzyć w to jak żyjemy, nieustannie czegoś szukając to sen, nie chcę się nigdy obudzić. 








-Czy to ballada o miłość * zaśmiała się Mia schodząc po schodach.


-Dlaczego nie śpisz


teen beach movie 2 | Tumblr-Nie mogłam kiedy nie śpisz obok, dlaczego nie chcesz spać ze mną, przy mnie * co jej miałem powiedzieć.?. Odkąd przespałem się z nią i zrobiłem dziecko nie miałem ochoty spać z nią. Wiedziałem że mam się oświadczyć mimo to robiłem wszystko by znów z nią nie być sam na sam.


-Wiesz co idę biegać * powiedziałem wychodząc.



*Perspektywa Rydel*

-A ty tutaj? * zapytałam wchodząc do salonu przez kuchnie


-Tak, jeszcze tu jestem ,albo nadal.


-Czekasz na oświadczyny mojego braciszka


-Nie bądź taka zabawna Rydel bo nie zostaniesz chrzestną


Rydel Lynch GIF - Find & Share on GIPHY-Nawet nie chce, chyba że Ross tego będzie chciał z Tobą nie chce mieć nic wspólnego.


-Oj masz ze mną wiele * wstała i podeszła do mnie. * Kochanie, chcesz czy nie będę należeć do tej rodziny, wkrótce na świat przyjdzie pierwszy z Lynchów.


-Wątpię, żeby to był Lynch....


-Co chcesz przez to powiedzieć?


-Mia, puszczasz się na lewo i prawo jakoś nie wierze że to dziecko mojego brata.


-Skąd pewność że nie?


-Ross nigdy nie zdradzi by Laury, nawet teraz nie chce z Tobą sypiać * zaśmiałam się krzyżując ręce.


Story by Marano & Lynch: Bohaterowie-Nie prawda śpimy razem


-Kiedy?, wiem że spędził tutaj noc. Napisał piosenkę, a rano cóż rano pobiegł na lotnisko by pożegnać się z Laurą. A ty?, spędziłaś noc sama w jego pokoju. Myśląc że się pojawi. Zabawna jesteś, jeśli się z Tobą ożeni to tylko z litość.


-Gówno prawda, on mnie kocha


-Nie Mia nie kocha cię, nie kochał Cię i nigdy Cię nie pokocha.



Ps. Kochani oprócz nowego rozdziału tutaj, udało mi się co nie co napisać na drugim blogu xD.
Więc ogłaszam wszystkim zgromadzonym że jutro pojawi się nowy rozdział w ,,Raura na zawsze''. A od Maja a dokładnie 01.05.2020r pierwszy wpis będzie to opis tego co was czeka :P