poniedziałek, 11 maja 2020

Już Jutro !!!!

Przepraszam, dzisiaj nie będzie rozdziału...

Umarł ktoś kto dużo dla mnie znaczył. Był prawie jak wujek. Nie nie potrafię pogodzić się ze świadomością że jego własny syn miał go w dupie.

A wiem że sam chciał pogodzić się z synem, ale przez to że to mami synek nie pogodził się nie zdążył. To smutne, w ostatniej chwile swego życia znalazł cudowną kobietę, ( z Dwójką dzieci ). Które na pewno kochał jak swoje!. Ożenił się z nią, by nie doczekać roku swego ślubu. Umarł dziś w czasie jeb*** koronawirus, w którym nie wolno odwiedzać bliskich, a jego własna żona nie mogła go nawet zobaczyć w ostatniej chwili jego oddechu ( Nie można tego nazwać życia ). Przepraszam to jest silniejsze odemnie i nie dam rady dzisiaj.

 +Spoczywaj w spokoju Bogdan Z. spotkamy się tam gdzie kiedyś i tak znajdą się wszyscy.....


Trudne momenty w pracy opiekuna - śmierć podopiecznego ...