Rozdział 25 ( sezon 2 odcinek 9)

*Perspektywa Laury*

Po tym jak udzieliłam wywiadu byłam wolna. Wzięłam rzeczy garderoby. Zapomniałam jednak tel. Byłam tak smutna z powodu Rossa. Że go zostawiłam. Mieliśmy wsiąść do Taxi kiedy zobaczyłam że nie mam tel. Pobiegłam szybko do swojej przebieralni to co zobaczyłam, zabrakło mi mowy.

-Andrew dlaczego trzymasz mój tel co ty kurwa robisz, dziś już dojebałeś za wszystkie czasy~! * powiedziałam wkurzona nie wiedząc że Ross wszystko słyszy. *Oddaj mi tel * No i wtedy debil rozłączył połączenie.

-Dzwoniłem do Van bym mógł tel Ci oddać

-Jasne, jasne a pocałowałeś mnie na scenie by mnie tylko tak sobie przywitać

-Dokładnie tak

-Andrew błagam Cię

-Jeśli nie jesteś z Rosem umów się ze mną

-nie po tym co mi zrobiłeś

-Laura proszę

-nie * odpowiedziałam wychodząc z pokoju

-Poczekaj, przecież nie możesz nie dać mi szansy To nie w Twojej naturze

-Teraz już tak

-proszę * odparł

-Dobrze do kiedy jesteś w Miami?

-Do czwartku

-Dam Ci znać cześć* odparłam serio wychodząc. Znów zadzwonił mój tel zobaczyłam że to Ross

-Hej

-Cześć, słyszałem Twoją rozmowę z Andriju

-No i co?, mam się cieszyć bo uwierzyłeś kiedy usłyszałeś prawdę?, że mi nie wierzyłeś?. Ross jak my mamy być związkiem skoro mi nie ufasz?, jak mamy być razem

-Przepraszam

-Tutaj przepraszam nie wystarczy, nie będziemy mogli być razem do póki sobie nie zaufamy. Ja Ci ufam a ty?

- Ja Tobie też, nie ufam jemu

-Ale to mnie masz zaufać nie jemu i kiedy mówię że nie pocałowałam go to nie pocałowałam. Tak strasznie chce Ci na kopać w tyłek i tak strasznie Cię kocham

-Ja też Cię kocham, nie wierze że przez pół roku będę Cię oglądał tylko w Tv.

-Ja też w to nie wierze * odparłam idąc do taxi

-Wchodzisz gdzieś..?

-Tak....do Taxi masz być grzeczny jesteś na głośno mówiący

-Cześć!!! * Krzkyneli Calm, Raini i Van

-O w Końcu jesteście razem?

-No nie ty też stary * odparł Calum przez co z siostrą zaczęliśmy się śmiać.

-Ty skróć ten wyjazd co * powiedziała Van

-Tak tak wiem że tęsknisz za moim bratem nie ze mną, nie damy rady, trzeba objechać wszystko

-Oj strasznie za nim tęsknie * odparła Van

-Powiem mu to * zaśmiał się Ross * A teraz kochanie i reszta, spać mi nic nie wymyślać. Kochanie żadnego całowania z obcymi

-Czekam na Ciebie * powiedziałam

-Dobrze, kocham Cię dobranoc wam!!! * odparł i się rozłączył

-Oj, jak potrafi to głupek jest słodki * powiedziała Van

-Przecież mówiłam że słodziak jeden jest cudowny....

-Rani....

-Oj przestań Deziątko * zaśmiała się i pocałowała jego usta. Zaśmiałam się. Jednak nie wiedziałam co mnie tak naprawdę czeka. Usiedliśmy razem i oglądaliśmy koncert zespół. Grali jak zawsze genialnie.

R5

  Śpiewał ją Ross i Riker. Przez co cały dom musiał być cicho. Vanessa by nas zabiła.

Riker:
Oh nie, zaczynamy Usłyszałem twój głos w radiu Tak jakby każda piosenka  Jest o tobie
Każdą sekundę którą spędziliśmy Mam mętlik w głowie Byłem tak roztargniony I zmieszany

Uśmiechnęłam się słysząc głos Rossa. Jest takim świetnym piosenkarzem. I jeszcze ta gra na gitarze.

Ross:
Kochanie, myślę, że straciłem rozum Czuje się, jakby moje życie roztrzaskało się (na kawałki)
Ciągle tracę poczucie czasu Jestem tak zmieszany Tak Jestem tak zmieszany
Nie pamiętam co robiłem wieczorem I co robiłem wczoraj Jak „Stary, gdzie moja bryka?”
”Przepraszam, jak mam na imię?” Ktoś dał mi te ubrania Nie pamiętam kto
Mój umysł jest całkowicie pusty Ale ja po prostu nie mogę
Zapomnieć o tobie zapomnieć o tobie

Riker:
Myślę, że to wraca Czas który mieliśmy Żałuję, że nas nie nagrano Tak dobrze, mega świetnie
Nie mogę przypomnieć sobie czegoś w nocy* Rano obudziliśmy się z uśmiechem

Ross:
Kochanie, myślę, że straciłem rozum Czuje się, jakby moje życie roztrzaskało się (na kawałki)
Ciągle tracę poczucie czasu Jestem tak zmieszany Tak Jestem tak zmieszany Nie pamiętam co robiłem wieczorem I co robiłem wczoraj Jak „Stary, gdzie moja bryka?” „Przepraszam, jak mam na imię?” Ktoś dał mi te ubrania Nie pamiętam kto Mój umysł jest całkowicie pusty
Ale ja po prostu nie mogę Zapomnieć o tobie zapomnieć o tobie Po prostu nie mogę
Zapomnieć o tobie Zapomnieć o tobie (Riker: Po prostu nie mogę
Zapomnieć o tobie)

Zaśpiewali jeszcze jedną, potem kolejną. Widzowie nie chcieli by kończyli jednak musieli. Ja też nie chciałam. Przez którą chwilę widziałam i słyszałam Rossa. Van bardzo chciała zadzwonić do chłopaka, jednak wiedziała że nie ma czasu z nią rozmawiać. Wiedziała również że ja też bym chciała pogadać, jednak ja rozmawiałam z nim troszkę wcześniej więc miałam na tyle plusów. Jednak czułam że bomba atomowa zaraz wystartuje, oj tak było mi tak nie dobrze że wiedziałam że coś nie tak się stanie. A może jestem przewrażliwiona że Ross jest już tak daleko.

*Perspektywa Rossa*

Zagraliśmy świetnie, nasz pierwszy koncert. Jeszcze tyle przed nami, nie mogłem jednak doczekać się momentu zobaczenia na żywo Laury. Oj jak bym chciał ją serio zobaczyć. Bo kiedy wyjaśniliśmy sobie wszystko i usłyszałem ich rozmowę, wiedziałem że to nie dziewczyna a on tego chciał. Co za idiota zadzwonił do mnie bym usłyszał prawdę. Musiałem to wykorzystać i pogodzić się z brunetką. Ale teraz wrócimy do tego że jesteśmy na koncercie, ludzi tłum i każdy ale to każdy chce sobie zrobisz Tobą zdjęcie. No i przy okazji zapytać czy jesteś wolny.

-Jesteś wolny Ross>?

-Szukasz dziewczyny?

-mogę nią być * pyta kolejna i wtedy nie wiadomo skąd pojawia się Mia. Tak dokładnie Mitchell. Nie ma  pojęcia skąd się pojawiła ale z szerokim uśmiechem na twarzy głaszcze mój policzek by chwile później wbić się w moje usta. Nie odwzajemniam pocałunku. Co dziwi publiczność, patrze na dziennikarzy i już wiem że mam problemy. Podbiega do mnie Rydel. Ciągnie za dłoń wraz z Mią która za nic w świecie nie chce mnie puści. 

-Błagam powiec

-jeśli to zobaczy Laura możesz się z nią pożegnać * odpowiada

-Puść mnie!  wrzeszczę na Mia, ale ta nadal trzyma mnie za dłoń po czym cała nasza trójka wchodzi do samochodu.

-Proszę Cię zachowuj się muszę zostać z wami bo biegnie za wami cały tłum fanów. Jakby bym zostawiła was samych nie wiadomo co by sobie pomyśleli.

-oj tam prawdę by się przynajmniej dowiedzieli

-A jaka prawda jest, przecież ja i Ross jesteśmy razem

-Nie Mia nie jesteśmy razem, a teraz cały świat będzie to wiedzieć. * zadzwonił mój tel błagałem by to nie była Laura. Spojrzałem na wyświetlacz Vanessa

-Czego chce odemnie Van? * zapytałem siostry

-Pewnie Rik nie odbiera głupek jeden * powiedziała zerkając na tel na stole 5 wiadomość i 3 nieodebrane połączenia. * Nie odbieraj od niej! * powiedziała moja siostra co mnie zdziwiło.

*Perspektywa Laury*

Wstałam rano zaparzyłam Kawę i wzięłam długą relaksującą kąpiel wiedziałam że Van jeszcze śpi więc miałam dom dla siebie. Kiedy pomalowałam się ubrałam siadłam i napiłam się kawy. Nie wiedziałam o niczym. Zamówiłam taxi i pojechałam na sesje zdjęciową do następnego magazynu. Przy okazji mogę wspomnieć o moim nowym serialu. Pomalowali mnie zrobili milion pincet zdjęć. To był jeden z tych magazynów w którym rozpisują się o Gwieździe na trzy strony. Tak że było tym razem, mój dialog był długi i męczący. Pytali o płytę, o przygotowania do serialu, najbliższe koncerty, no i moją przyszłość więc mogłam zaszaleć z odpowiedzią. Wiedziałam że za tydzień pojawi się gazeta więc byłam szczęśliwa. Jednak jedno jedyne pytanie mnie zaskoczyło chodziło w nim  Rossa i jego szczęście przy koleżance z planu. Wystraszyłam się że chodzi o mnie... Wtedy Miss bo tak kazała do siebie mówić pokazała mi artykuł na necie.

-W każdej gazecie jest, niemożliwe że nie miałaś z tym do czynienia. * myślałam że upadnę z wrażenia na pierwszej stornie Ross wraz  z Mią, a pod nim napis ,, Miłość kwietnie”. Zobaczyłam artykuł, i zdjęcie..... 

,,Młoda gwiazda zespołu R5, w końcu znalazła  szczęście przy boku Mai Michelle. To przy niej w najbliższym określeniu czasu gwiazda przebywała. Kiedy wszyscy myśleli że to koniec. A dziewczyny nie było obok chłopaka był zły, nie miał weny twórczej i nawet nie chciał pojawiać się na planie nowego serialu Disneya ,,Austin & Ally”. Czy to już na poważnie?, tego nie wiemy jednak pojawienie się Mia na jego koncercie wzbudziło sensacje no i pocałunek pełen emocji, tak już wkrótce będziemy czytać jak szczęśliwą parą są”

Ps> Przepraszam za nie obecność. Choroba mnie pokonała, może zdarzać się że nie będą nowe rozdziały w terminie. 
Jutro kolejny... Biorę się za pisanie :P