poniedziałek, 9 marca 2020

Rozdział 40 ( sezon 3 odcinek 8)

Trochę martwiłam się tym że musieliśmy opuścić to miejsce i nad ranem wrócić do domu. Gdyż zespół nagrywał płytę. Mój chłopak, przepraszam mój  narzeczony, przywyknę do tego?, oj raczej nie. To takie okropne. Bardzo okropne. Nie podoba mi się to.


-Laura, uśmiechnij się, albo obudzi się

-Przeprasza * powiedziałam opierając się na koledze z pracy. Noah Centineo, dziewczyny strasznie za nim leciały, kiedy wydoroślał. No nie oszukujmy się mieliśmy po niecałe 18 lat jak zaczęliśmy kręcić Austin i Ally. A teraz hmy… Mając 21 lat. Jesteśmy innymi ludźmi. Zaczęliśmy kręcić zdjęcia i sceny. Ale musieliśmy jakoś zrobić reklamę. A co nie obudzi emocji jak Ally i jej pierwsza miłość z serialu?... Tak to mój uroczy Dallas za którym szalałam w pierwszym sezonie. Uśmiechaliśmy się robiliśmy pozy śmialiśmy się. Powiedzmy że nawet w miarę wyszły nam zdjęcia.


-Więc co teraz ślub i dzieci a kariera pójdzie w ostęp?


-Dokładnie tak Noah, ale nie bój się jeśli nasz film będzie bił rekordy, wrócę by nagrać z Tobą dwójkę.


-Dobrze, dobrze cieszy mnie to. Ale powiem Ci że ten Ross miał szczęście, spotkać kobietę swego życia na planie zdjęciowym


-Oj Noah bo pomyśle że jesteś zazdrosny


-Ależ oczywiście * zaśmiała się uderzając go delikatnie w ramię. Wychodziliśmy właśnie z budynku i wsiadaliśmy do swych aut.  
Planowałyśmy wieczór panieński dla Van. A chłopcy Kawalerski dla Ricka. Tak zdecydowanie będzie zabawa. Chłopcy mieli jechać do domku letniskowego. Tyle tylko wiedzieliśmy.

Perspektywa Rossa

Zaczęliśmy od baru. Nie ma co dobry pomysł, najebaliśmy się do takiego stopnia że ledwo chodziliśmy. Kiwaliśmy się ale szliśmy dumnie całą drogą. Porywając po drodze dziewczyny. A że Rocky po wypiciu był śmiały jeszcze bardziej zaprosił je do domku. Więc byłem ja, Rick, Rocky, Ell, Calum i 5 jakiś dziewczyn. Bawiliśmy się na całego. Nawet nie wiem kiedy padłem.
-Chodź na górę zaprowadzę Cię do sypialni


-Ale ja nie chce spać


-Oj nie narzekaj chodź * nie wiedziałem co myśleć


-Idź spać młody * odparł Rik tańcząc z jakąś blondynką.


-Ok, chodź piękna * powiedziałem, a ona łapała mnie a mój czuły punkt. Wiem powinien powiedzieć żeby padała, ale nagle poczułem się taki słaby.



Narrator

-no i o to mi chodziło Rossie Lynch, nigdy nie będziesz z tą całą Laurą już ja o To zadbam. Nigdy kochanie * powiedziała zdejmując z chłopaka ciuchy. On już nie był przytomny spał, dziewczyna dała mu tabletki gwałtu. Po czym rozbierała go. Sama się rozebrała po czym położyła sobie obok niego. Zrobiła im kilka zdjęć, jak całuje się z nim, jak on dotyka dłonią  jej uda. W końcu położy się spać.


-Będziemy ze sobą tacy szczęśliwi. Oj bardzo szczęśliwi, a teraz wyśle tej żałosnej Laurze zdjęcia.

Perspektywa Laury

Piłyśmy w zaciszu domu jedząc popcorn, sałatki paluszki, chipsy itp. Oj wszystko dosłownie. Bawiłyśmy się w butelkę. Van była prze szczęśliwa kiedy dała sobie wyzwanie i miała wyjść i ogłosić całemu światu jak bardzo jest zakochana. Wydarła się a my śmiejąc się wypiłyśmy kolejnego kieliszka. Tańczyłyśmy na stole, śmiałyśmy się, udawałyśmy gwiazdy wielkiego formatu. Wiedząc że to śmieszne. A na koniec wieczoru wyszłyśmy z domu by iść do baru.


-Hejko wychodzę za mąż !!! * krzykała Van wchodząc do baru. Weszłam za nią po czym wzięłam butelkę piwa i weszłam na stół, Rydel i Van zrobiły to samo. Stojąc na stole zaczęłyśmy tańczyć. Ja nie zdjąć sobie sprawy  tego jak jestem pijana wylałam na siebie piwo, co z resztą powtórzyła Van z Rydel. Natomiast Raini zabrała butelkę czystej barmanowi i wzniosła toast.


-Tak Panowi!, ta śliczna dziewczyny za tydzień bd mężatką!. Tak wznieśmy toast * Po czym zaczęła pić duszkiem. To było coś zdecydowanie coś. W końcu wywalili na  baru. A potem nie wiem co się działo bo urwał mi się film. Zasnęłyśmy na ziemi w salonie, każda w innym kątku. Pierwsza obudziłam się ja.

-Boże moja głowa, gdzie tel * spytałam sama siebie po czym wzięłam tel. Spojrzałam na wiadomość. Zobaczyłam nagiego rosa w objęciach Mia. Wpadłam w rozpatrz.


-Laura!!! * wrzasneła Vanesa podbiegając do mnie


- Lau!! * wrzasnęła Rydel biegnąc do mnie

-Co jest powiedz * ale ja już nie mogłam wyduście słowa.


-Wiem co jej jest * powiedział Raini a ja zaczęłam płakać jeszcze głośniej. Wszystkie mnie przytulały. Żadna nie przejmowała się tym że boli ją głowa, ma kaca i nie da sobie rady z krzykami. Wszystkie mnie przytulały. A ja czułam że umieram, tak właśnie w tej chwili straciłam sens życia na cokolwiek. Ja nie mam po co żyć.

-Ja nie mam po co żyć * powiedziałam patrzącą na ściane. W tym samym czasie usłyszałam płukanie do drzwi i dzwonek. Płakałam dalej, wiedziałam że to on chce wyjaśnić wszystko, ale ja nie mam czego z nim wyjaśniać. Rydel wraz z Raini wzięły mnie do mojego pokoju, co było przeszkodą okropną bo nie chciałam nigdzie iść, chciałam zostać w salonie. Moje życie właśnie straciło sens.


Perspektywa Rossa

Obudziłem się skacowany, zacząłem macać łóżko jak dobrze Laura jest obok. Obróciłem się do niej by się przywitać i kogo zobaczyłem?.Wrzasnąłem.


-AA AAA


-oj kochanie, wczoraj się tak nie wydzierałeś


-wczoraj, Mia, nie dotykaj * oddalałem się od niej aż spadłem z łóżka. Jestem nagi. Zacząłem szukać ubrań. * GDZIE KURWA MOJA KOMÓRKA


-tutaj skarbie, chciałeś bardzo napisać do laury


-Co kurwa? * powiedziałem wstając znalazłem tylko bokserki. Wziąłem od niej tel. Zobaczyłem zdjęcia. Wysłałem do Laury zdjęcia?. Kiedy?.


-Kotuś w nocy byłeś wspaniały * powiedziała wstając. Ona też była naga. Spojrzałem na zdjęcia. Leżeliśmy wtuleni w siebie, a na drugim ją macałem na trzecim się całowaliśmy


-Nie to nie możliwe * powiedziałem kręcąc głową.


-Możliwe jesteś coraz lepszy


-nie, my na pewno


-Ross skarbie, wrzuciłeś gumkę do kosza


-Że co! * podbiegłem do kosza, ujrzałem prezerwatywa, tyle że w kawałkach. *Co kurwa!!


-Nie powiem, przydała Ci się ta przerwa odemnie. Laura Cię nauczyła tego i owego


-Nie to nie możliwe. * powiedziałem po czym szukając reszty ciuchów wybrałem numer do taxi. A potem do Laury. Laura nie odbierała, boże błagam żeby nie widziała tych zdjęć. Nic nie mówiąc wybiegłem od Mai * Kurwa kochałem się z nią, pieprzyłem się do takiego stopnia że rozwaliłem gumkę. A co jeśli jest w ciąży..>? Wsiadłem do taxi po czym  podałem adres, nic nie pamiętam nie wiem co się działo. Zapłaciłem po czym pobiegłem do drzwi domu Laury. Zacząłem pukać i dzwonić. Musze je obudzić, muszę wyjaśnić Laurze.


-Jak mogłeś. * wrzasnęła moja siostra po czym uderzyła mnie w twarz


-Ja nic nie rozumiem Ryd nic nie * zatrzasnęła mi drzwi przed nosem. Ale ja nie poddawałem się dalej pukałem do drzwi nie mogę w tak głupi sposób stracić Laury. Nie mogę. Zaczęło mocno padać, nie poddawałem się dalej pukałem do drzwi błagając by mnie wpuścili.