poniedziałek, 4 listopada 2019

Rozdział 30 ( sezon 2 odcinek 14)



*Perspektywa Rossa *
Znalezione obrazy dla zapytania: Ross Lynch gif"
Moje serce właśnie zostało złamane. Laura umiera, a mnie nie ma przy niej.  * powiedziałem tylko a wszyscy spojrzeli na mnie i na Menadżera

-Ross, wybierz kariera czy miłość

-Czy nie mogę na kilku występach się nie pojawić?

-Nie, to wykluczone!, dopiero zaczęło się wasze (Tournee>?, chodziło tutaj o to że wszędzie się pokazują.  )  fanki lecą na Ciebie, bez Ciebie koncert się nie uda * spojrzałem na resztę. Musiałem podjąć najważniejsza decyzje na świecie nie miałem pojęcia jednak jak to zrobić....

Perspektywa śpiącej Laury

To nie samowite widać początek i koniec, tak sobie pomyślałam że po ra na koniec, tak ten cały teatr powinien się zakończyć. A może przypomnę sobie jak to było. Jak to było zanim poznałam jego. To on przewrócił mój świat do góry nogami. To dzięki niemu poznałam smak miłość. Nie rozumiem jednak dlaczego ciągle przypominają mi się słowa, dlaczego pamiętam tyko te złe chwile. Dlaczego. Nie pojawia się Ross z rodzeństwem dlaczego.. I nagle poczułam uderzenie swego serca, zabolało, przecież już tłumaczyłam że nie chce być tutaj, chce wejść do białej bramy jest taka piękna, przecież to ma być koniec. Żaden początek.

Przypomnienie z początku znajomość Rossa i Laury :

Znalezione obrazy dla zapytania: Austin and Ally gif"
Nie patrząc gdzie idę wpadłam na kogoś, upadłam na ziemie wraz z nim. Oblany cała kawą.

-Przepraszam nie patrzyłam jak idę, ale ty również nie patrzyłeś

-No chyba sobie jaja ze mnie robisz, nie patrzysz jak chodzisz i to moja wina?. A co ja Twój pilot?, Jak ja teraz wyglądam, zadowolona jesteś?, dojrzę że jestem spóźniony to jeszcze muszę się iść przebrać, co za....

-Co za ... No dokończ!, Palant

-Dzikus, mam nadzieje że się nigdy nie spotkamy.

-Wierz mi że ja też mam takie marzenie

-Zabawna jesteś

-A ty śmieszny. Palant
Coś znów uderzyło w moje biedne martwe serce.

Perspektywa Naratorra

-Jest puls * odpowiedział lekarz

-Dzięki Bogu  * spojrzał na dziewczynę i pogłaskał ją po policzku. * Walcz!, jesteś taka młoda tyle przed Tobą.Tam na dworze jest mnóstwo fanów, oni czekają na Ciebie!!!. Poprawili ją na łóżku po czym wyszli.
Znalezione obrazy dla zapytania: Lekarze gif"-Jest puls żyje

-Boże dziękuje !! * powiedziała brunetka uśmiechając się delikatnie przez łzy. Wszyscy tu płakali. Stan Laury z dnia na dzień  był coraz gorszy, nie było żadnej poprawy. Tak samo czuł się chłopak, setki kilometrów dalej, ciężko żyło mu się ze świadomością że jego ukochana umiera a on nie może nic zrobić. Podpisał kontrakt. Nie może tak po prostu odejść, musi zaśpiewać na każdym koncercie. Każdym bez wyjątków. Zdecydowanie. To  dzięki temu że jest sławny, ma świetny głos i wygląd, każda dziewczyna na świecie za nim szaleje, on natomiast szaleje za jedną za jego jedną jedyną Laurą Marią Marano.  Więc nic dziwnego że nie mógł się doczekać końca koncertowania.

*Perspektywa Rossa*

Leżałem na łóżku i przeglądałem umowę, przecież jakiś haczyk musi być, Musze lecieć do Laury, to nie możliwe. Zacząłem płakać. Nawet nie pozwolą mi się z nią pożegnać?. Kiedy umrze?. Nigdy już nie ujrzę jej słodkiej buzi , różowych policzków i szerokiego uśmiechu na twarzy kiedy mówi ,,ty idioto”. Nigdy nie poczuje smaku jej ust. To nie możliwe. A gdybym tak....

-Ross? * weszła do pokoju moja zapłakana siostra. * Co jest?

-Myślę co zrobić by mógł jechać do Lau...

Znalezione obrazy dla zapytania: rydel lynch gif"-Wiesz, myślę że wiem co robić. Potrzebna jest Twoja karta, i wolny tydzień

-Co? jak?

-Ross, mamy koncerty od piątku do niedzieli. A co z resztą tygodnia?. Mamy tylko wywiady, zdjęcia. Co jakbyś znikł..?

-Od niedzieli po koncercie a wrócił w piątek rano

-Bingo braciszku tym sposobem zdążysz się pożegnać z Lau

-Masz rację, muszę ją zobaczyć chociaż ostatni raz... * weschłem, śmierć była nieunikniona jednak nie chciałem mówić tego głośno. * Dziś po koncercie lecę

-Tak a ja dam Ci plan gdzie będziemy w czwartek przylecisz do nas * odparła uśmiechając się do mnie

-Kocham Cię siostro

-Wiem, ale pamiętasz co mi obiecałeś

Znalezione obrazy dla zapytania: ross lynch and rydel lynch"-Tak, nie jadę jej odzyskać chce ją zobaczyć.

-Dobrze * przytuliła go blisko do siebie Ros też się przytulił nie mógł się doczekać spotkania z ukochaną. Obiecał jednak Rydel że nigdy jej nie skrzywdzi tak więc postanowił.


Narrator :

-Laura, obiecaj że śpisz tylko na trochę * znów pojawiła się siostra Laury. Więc zamiast mówić płakała

-Zostaniesz ciocią, ciocią rozumiesz, masz być chrzestną mojego dziecka. Kochanie pamiętasz?, razem na zawsze, nie opuszczaj mnie mała, proszę Cię nie teraz kiedy Cię potrzebuję tak bardzo Cię kocham Lau * powiedziała łapiąc ją za dłoń i mocno do siebie ściskając. Ktoś wszedł do pokoju.

Znalezione obrazy dla zapytania: vanessa marano cry  gif"-Idz do domu umyć się i coś zjeść posiedzę przy niej * Powiedziała mama dziewczyny. jednak Van nie chętnie wstała, nie chciała opuszczać siostry chociaż na chwile. Kiedy wyszła to Ellen usiadła przy córce całując ja w głowę.

-Pamiętam jak dziś dzień w którym Cię urodziłam. Byłaś taka malutka nie winna jak teraz. Otworzyłaś po raz pierwszy oczy. Widziałam Twoją miłość do mnie. I te wielkie oczy. Tak pięknie na mnie patrzyły, wiedziałam w tamtej chwili że jesteś moim największym scześciem, a Van?, uwierzysz że nie była o Ciebie zazdrosna?, sama się w Tobie zakochała i nazwała Cię swoją laleczką. Później zaczęła do Ciebie mówić mała. I tak zostało, moja śliczna. Pośpij tylko trochę dobrze?. Nic więcej, nie chce byś mnie opuściła, wiem że jedna nogą tam jesteś i zastanawiasz się czy tam iść. Wiem to czuje, czuje że się poddałaś. Nie rozumiem tylko dlaczego. Masz tutaj wszystko, rodziców którzy Cię kochają.. Siostrę która chce uśmiercić dziecko byś wróciła. Chłopca który jak sama mówiłaś Cię kocha, a może kochał. Ale Lau kochanie uwierz że przez jednego chłopca nie ma co rezygnować, jestem pewna że w Twoim życiu pojawi się jeszcze setka innych Rosów.  Naprawdę.

-Doby wieczór * mówi do Pani Marano Raini z Calumem

-Wymiana?

-Tak, jest Pani tutaj od 20
Znalezione obrazy dla zapytania: raini rodriguez and calum worthy gif"
-A która jest ?

-3 rano

-Dobrze, to wymiana. Kochanie przyjdę tutaj jak tylko będzie moja kolejka. * Pani Marano wyszła z pokoju by Raini i Calum zajęli jej miejsce.

-Tak bardzo Cię kocham * odpowiedział chłopak łapiąc ją za dłoń *to nie możliwe że chce nas opuść.

-A ja wcale nie jestem zazdrosna * odparła brunetka uśmiechając się przez łzy. * wiesz ile fanów czeka aż się obudzisz?. Ile misiów leży przy schodach ..>?, ile kwiatów, zdjęć. Transparentów. Oni się kochanie nie poddają ty też się nie poddawaj proszę Cie. Tak bardzo Cię kocham, jesteś dla mnie jak siostra.....
Gdzie indziej. Vanessa zmierzała właśnie do szpitala.

*Perspektywa Rossa *

Znów byłem  w Maiami. Szkoda tylko że tak w smutnym powodzie. Spojrzałem na wejście do szpitala. Pełno kwiatów, Misiuków i zdjęć Laury.

-Odwiedzasz Laurę? * pyta mnie jakaś dziewczyna

-Tak idę do niej
Znalezione obrazy dla zapytania: Ross lynch  gif"-Ucałuj ją od nas i powiedz że czekamy

-Obiecuje * odparłem po czym weszłam do szpitala. Podeszłemu grzecznie do kobiety w okienku.

-Dobry wieczór

-Dobry wieczór, wiesz która jest godzina

-Nie mam pojęcia, ale na pewno młoda

-Nie żartuj sobie w jakiej sprawę

-Przyszyłem odwiedzić Laurę Marano

-Ktoś  rodziny?, ilu was jeszcze jest

-Jestem jestem... proszę mnie wpuść

-Jaja sobie ze mnie robisz?

-Nie nie robię. Proszę mi powiedzieć w której jest sali

-Nie nie zrobię tego

-Dlaczego?, jestem jej bliskim...
Znalezione obrazy dla zapytania: Ross lynch gif"
-Mam wezwać ochronę?

-tak chce spotkać się z dziewczyną którą kocham

-Ochrona

-Nie!!! * wrzasnęła z daleka Vanessa Spojrzałem na nią.